Cześć
Chcę sobie zbudować zabawkę. E30 jako baza, planuję wszystko wydrzeć do zera i odbudować auto najlepiej jak potrafię, jakościowo. Podpowiedzcie proszę jak lepiej podejść do wyboru bazy i do tematu blacharki. Kupno jak najzdrowszej budy - to jasne. Ale jak podejść do tematu starego lakieru i piaskowania/sodowania/sciagania lakieru przez szlifowanie z całej karoserii, jeśli i tak zakładam że całe auto będę malował?
1) szukać dowolnej sztuki, która jest zdrowa? Jest trochę aut wyglądających na zdrowe, ale malowanych wcześniej i wydaje mi się, że w takim przypadku warto będzie całą budę oczyscic z lakieru do zera. Żeby się pozbyć tych wszystkich warstw lakieru, oraz zobaczyć co tam tak naprawdę siedzi pod spodem. W takim starym aucie, które ktoś już robił, nigdy nie wiadomo co jest na dnie, czy wcześniej ktoś nie przymalował syfu itd.
2) a moze bezpieczniej jest znaleźć auto z ori lakierem - czy w takim przypadku można odpuścić szlifowanie całości, tam gdzie lakier zdrowy, oryginalny, zostawić i przymalować a naprawiać tylko to co tego wymaga?
Co myślicie?