Witam,
z racji, ze poprzedni wlasciciel regularnie przecieral oslona katalizatora przy wjezdzie do garazu, dodatkowo rdza troche zezarła z biegiem lat i efekt metalicznego dzwieku gwarantowany. Oczywiscie jak widac na zdjeciu oslona juz dawno nie pelni swojej funkcji:
Sam wkład wyglada dosc zdrowo, brak pekniec i nie wydaje tez zadnych dzwiekow. Takze poki co tłucze resztka osłony.
Czy w takim przypadku cały katalizotor jest do wymiany? Da sie jakos do odratowac, widzialem ze osłony termiczne sa dostepne ale czy ma to jakis sens?
Czytalem watki o wrzuceniu srodkowego z 323 ale slyszalem rowniez opinie, ze dosc szybko sie przepalaja, burcza itd.